Naprawdę to zrozumiałe, że człowieka „zalewa krew”, gdy słyszy o rosnącej inflacji, podnoszonych stopach procentowych, galopująco rosnących ratach kredytów hipotecznych, a przy tym widzi, że jego bank proponuje mu 2% zysku i to dla nowych środków. Nic dziwnego, że myślisz o inwestowaniu. Tylko, czy jesteś już gotów?
1.Spłać długi
To co chcesz inwestować? Nie masz pieniędzy, a masz tylko długi, więc problem absolutnie cię nie dotyczy. Otóż nieprawda, bo to najlepsza pora, by pomyśleć o super inwestycji, a taka będzie w twoim przypadku szybka spłata zadłużenia. Na tym etapie pozbądź się wszystkich kredytów konsumpcyjnych, a przede wszystkim przestań traktować kartę kredytową jako swój fundusz awaryjny. Nie zapominaj, że wzrost stop procentowych oznacza, że pożyczka pieniędzy z karty, to chyba najdroższe pieniądze na rynku. No może z wyjątkiem chwilówek…
2. Zacznij prowadzić budżet domowy
Zanim w ogóle pomyślisz o inwestowaniu, musisz opanować podstawowe nawyki finansowe. Taki nawyk to prowadzenie budżetu domowego. Nie możesz myśleć o inwestycjach, jeśli nie jesteś w stanie kontrolować podstawowych wydatków. To, dlatego musisz opracować budżet; policzyć dochody, zdefiniować kategorie wydatków i przypisać swoje koszty życia do odpowiednich grup. Budżet to najprostsza metoda do znalezienia oszczędności, ale też wyszukania tego, co „przecieka” nam między palcami.
3. Uzbieraj pieniądze na fundusz awaryjny
To kolejny ze zdrowych nawyków, który pozwala nam zapobiegać sytuacji wpadania w niepotrzebne długi. W życiu każdego z nas zdarzają się nieprzewidziane okoliczności i trzeba liczyć się z tym, że będą generować koszty. Może to być zwyczajnie popsuty samochód, czy niespodziewane wesele kuzynki. Ważne jest, by mieć pieniądze, po które sięgasz w takich okolicznościach, zupełnie wypierając z głowy myśl o karcie kredytowej.
4. Zgromadź poduszkę bezpieczeństwa
To już nieco wyższy próg oszczędności, bo potrzebujesz zapasu gotówki, która przyda się w razie gdybyś stracił prace. Wystarczy przygotować sobie rezerwę, która pokryje koszt twojego utrzymania przez trzy do sześciu miesięcy, byś przestał się bać swojego szefa i dał sobie spokój z pokornym zgadzaniem się na zostawanie w pracy po godzinach.
5. Nadpłacaj kredyt hipoteczny
To w dzisiejszych czasach najlepsza inwestycja. Pierwsze nadwyżki finansowe przeznaczaj na nadpłacanie kredytu, bo rosnące stopy procentowe oznaczają, że już za chwilę mogą to być najdroższe pieniądze na rynku. To ważne, bo dokładnie obliczysz zwrot kosztu z inwestycji, a dodatkowo kompletnie niczym nie ryzykujesz.
6. Zgromadź nadwyżki w gotówce
Tak, pieniądze nie powinny leżeć na koncie, ale zacznij od tego oszczędnościowego, po to, by zgromadzić na nim nadwyżki finansowe. Nadwyżki, czyli to, co zostanie ci po tym, gdy zamkniesz swój program oszczędzania. Nie myl tych pojęć, bo inwestowanie w cokolwiek zawsze niesie jakieś ryzyko, dlatego oszczędności są „święte”. Takie nadwyżki warto mieć pod ręką, szczególnie teraz, gdy sytuacja jest niepewna. Jakkolwiek źle by to nie brzmiało, takie okoliczności sprzyjają okazją inwestycyjnym.
7. Zacznij od bezpiecznych instrumentów finansowych
Inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem utraty części kapitału, chyba że wybierzesz mało zyskowne, ale bezpieczne instrumenty, które nie przynoszą spektakularnych zysków, ale i ryzyko straty zainwestowanych pieniędzy jest niskie. Na początek można pomyśleć o obligacjach skarbu państwa czy „opakowanych” w oszczędności emerytalne takie jak IKE czy IKZE, funduszach. To dobry i bezpieczny początek.